Choć wrześniowe dane o produkcji budowlano-montażowej mogły dać branży chwilę oddechu, rzeczywistość sektora pozostaje trudna. Wykonawcy wciąż mierzą się z ograniczonym napływem nowych zleceń, presją cenową i niepewnością związaną z realizacją dużych programów inwestycyjnych. Dr Damian Kaźmierczak z Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa uważa, że sygnały ożywienia są widoczne, ale wciąż zbyt słabe, by mówić o trwałej poprawie sytuacji.
Damian Kaźmierczak na początku zwrócił uwagę, że chociaż produkcja budowlano-montażowa we wrześniu zaskoczyła pozytywnie, to jednak nie można popadać w euforię, bo ostatnich kilkanaście miesięcy dla branży było „prawdziwym bólem głowy”.
Za małe ożywienie
Zaczął od tego, iż po stronie podaży nowych zleceń w niektórych segmentach rynku faktycznie pojawiają się oznaki ożywienia, jednak nie poprawia to znacząco nastrojów w firmach.
– Przedsiębiorstwa koncentrują wszystkie swoje wysiłki na walce cenowej o nowe kontrakty, starając się jak najszybciej zapełnić portfele zamówień po wielu miesiącach inwestycyjnej stagnacji. Sytuacja jest niepokojąca, ponieważ część kontraktów może być pozyskana kosztem marży, byle tylko zapewnić sobie front robót w nadchodzących miesiącach. Zjawisko to widać m.in. po dużych różnicach między najniższą a najwyższą ceną w przetargach oraz po składzie oferentów w postępowaniach przetargowych o stosunkowo niewielkiej wartości, w których największe firmy rywalizują o mniejsze kontrakty z mniejszymi graczami – wymienił.
Dalej przedstawiciel PZPB odniósł się do pieniędzy z budżetu Unii Europejskiej na lata 2021-2027. Przypomniał, że muszą być one wydane do 2030 roku, a dopiero teraz wchodzą do gry. Jeśli chodzi o Krajowy Plan Odbudowy, to z kolei wskazał, że część nich już w gospodarce pracuje – jak chciażby w projektach offshore czy w działaniach samorządów – a część niebawem zacznie działać – jak działania obronne i sieci dystrybucyjne – ale jednak części z przeznaczonych dla Polski funduszy i tak nie uda się skorzystać, co oznacza, że pieniądze te przepadną.
Które segmenty mają najgorszą sytuację?
W dalszej części dr Damian Kaźmierczak omówił poszczególne segmenty rynku by wskazać, jak wygląda sytuacja w każdym z nich. Zaczął od dróg, uważając, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie spełnia swoich obietnic dotyczących liczby przetargów ogłoszonych w tym roku, co będzie widoczne w statystykach za kilkanaście miesięcy, kiedy będzie za późno, by to nadrobić.
W przypadku kolei, PKP PLK ogłosiła przetargi o ogromnej wartości, które teraz muszą być rozstrzygnięte. Wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa jest jednak zdania, iż zaskakująco duży odsetek kontraktów trafia do wykonawców kontrolowanych przez państwo, co zaburza konkurencję na rynku i budzi niepokój w firmach z kapitałem prywatnym.
W energetyce z kolei przetargi Polskich Sieci Elektroenergetycznych idą pełną parą, a rynek przygotowuje się na gigantyczne inwestycje w sieci dystrybucyjne. Kaźmierczak zastanawia się jednak, czy te plany nie rozminą się z rzeczywistością. Wskazuje też, że wystartowały już przetargi na elektrownie gazowe.
Dalej, w przypadku samorządów, dane Ministerstwa Finansów wskazują, że nakłady na inwestycje są na bardzo wysokim poziomie w porównaniu do lat ubiegłych, a w wojsku – na papierze – inwestycje będą ogromne, ale nie ma jeszcze szczegółów planów inwestycyjnych. W przypadku rynku mieszkaniowego natomiast buduje się sporo, ale nie tyle, co w latach 2021 czy w 2024. Na koniec wspomniał jeszcze o magazynach i biurach, uważając, że w przypadku tych pierwszych widać głębokie spowolnienie na rynku, a w przypadku drugich wskazał, iż w największych miastach Polski powstaje najmniej biur od lat, a obraz zniekształca jedynie Warszawa.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.